Uczestnik zadający pytanie jest trenerem wewnętrznym. Na co dzień prowadzi szkolenia wstępne dla pracowników oraz szkolenia doszkalające dla pracowników Call Center. Celem szkoleń jest przekazanie sporej ilości "twardej" wiedzy np. produktowej oraz przećwiczenie prowadzenia rozmów. Jak może poprowadzić takie szkolenie w interesujący sposób?
Przekazywanie dużej ilości wiedzy jest trudne, a dla uczestnika nudne i nieefektywne. W związku z tym proponuję:
a. Dużą ilość case'ów! Niech wiedza zostaje absorbowana poprzez praktykę, poprzez zaangażowanie w realnej sytuacji. Niech uczestnicy dotkną produktu, skalkulują ofertę, dopasują ją np. do potrzeb znajomych etc. Praktyka absolutnie rządzi.
b. Wyznaczenie priorytetów - które informacje uczestnicy powinni zapamiętać już teraz, a o których mogą usłyszeć, ale nie są aż tak istotne i mogą się ich douczyć w trakcie pracy. Skąd to zalecenie? Byłem na wielu szkoleniach produktowych i NIGDY nie wyniosłem z nich pełnej wiedzy. Wiedzę nabywa się w praktyce, więc nie możemy się łudzić, że wszystko zostanie wchłonięte. Niech więc ćwiczenia i scenki będą nastawione na rzeczy najważniejsze, a drugoplanowe informacje niech się pojawiają (dzięki temu proces ich przyswajania już się rozpocznie), ale niech stanowią tylko dodatek.
I gorący apel do Was, Trenerzy produktowi - wyrzućcie do kosza swoje slajdy!
Dołożę od siebie technikę zwaną układanką Aronsona, albo inaczej klasą - układanką. W oryginale cel znana jako Classroom Jigsaw.
W technice dzielimy grupę na mniejsze podgrupy, każda dostaje do opracowania fragment treści szkoleniowych. Po opracowaniu rozbijamy stare grupy i tworzymy nowe w taki sposób, aby w każdej nowej grupie znalazła się m.in. jedna osoba z każdej z poprzednich 5 grup. Poniżej schemat:
Na zakończenie każda z nowych grup prezentuje krótko opracowane przez siebie treści, np. z wykorzystanie flipcharta. Więcej o technice znaleźć można tutaj:
