Co sądzicie o Kierownikach projektów, którzy nie znają się w ogóle na branży/obszarze, z którego mają projekt?
Wolicie mieć PM-a specjalistę budownictwa przy budowie domu czy PM-a, który rozpisze i poprowadzi projekt zgodnie z metodyką?
Co sądzicie o Kierownikach projektów, którzy nie znają się w ogóle na branży/obszarze, z którego mają projekt?
Wolicie mieć PM-a specjalistę budownictwa przy budowie domu czy PM-a, który rozpisze i poprowadzi projekt zgodnie z metodyką?
To jest odwieczne pytanie, które co chwilę się pojawia. Mam wrażenie, że przyczyną jest próba znalezienia uniwersalnego rozwiązania dla wszystkich projektów, a to nie jest możliwe. W moim odczuciu i na podstawie doświadczenia, PM powinien rozumieć procesy, których dotyczy projekt, aby móc wybrać najlepszy zespół i rozwiązania, niemniej często zbyt detaliczna i specjalistyczna wiedza przeszkadza, bo sam próbuje rozwiązywać problemy merytoryczne zamiast pozwolić pracować dedykowanym do tych zadań członkom zespołu projektowego.
Mimo to, w niektórych przypadkach osoba pełniąca rolę PM-a musi być specjalistą merytorycznym w danej dziedzinie, bo oprócz roli PM-a pełni także rolę Kierownika Zespołu, a tu wiedza jest już niezbędne.
Podsumowując wydaje mi się, że można przyjąć prostą zasadę, im większy projekt, tym bardziej potrzebny PM z wiedzą metodyczną i umiejętnościami zarządzania ludźmi, a mniejszą wiedzą merytoryczną dotyczącą przedmiotu projektu. Jednak i w tym przypadku mogą być pewne odstępstwa, wynikające choćby z uwarunkowań prawnych, w ramach których od osób prowadzących działania w danej branży wymagane są zaświadczenia zawodowe. W każdym jednak razie należy zawsze zachować zdrowy rozsądek. :-)