Kategorie szkoleń | Egzaminy | Kontakt
  • 2
  • 2
  • 34

Zastanawiam się, czy zadania likwidujące dług techniczny powinny wchodzić do sprintu. Wydaje mi się, że tak. Dzięki temu PO ma wiedzę, co robi zespół i w jakim 'stanie zdrowia' jest system oraz ile zajmuje konserwacja systemu. Czy moje podejście jest zgodne ze SCRUM?

Marek_Kuśmirek
  • Zapytał
  • @ Marek_Kuśmirek | 02.01.2017
    • 1
    • 0
    • 1
Zaloguj się aby zadać pytanie
Pokrewne

Odpowiedzi (2)

  • 3

Dług techniczny, to coś co powinniśmy rugować. Ideą Scruma jest dostarczanie wartości dla klienta/użytkownika. Co sprint dostarczamy przyrost produktu potencjalnie gotowego do wpuszczenia na rynek. Produktu, który spełnia definicję ukończenia, czyli o długu nie może być mowy. Jeśli powstaje, to należałoby się zastanowić co jest nie tak.

Obsługa istniejącego długu powinna być normalnym wpisem w Product Backlogu i im wcześniej wejdzie na sprint tym lepiej, bo dług ma tendencję do narastania i zaciemnia obraz sytuacji, a przecież transparentność to jedna z nóg na której Scrum stoi. :)

  • Odpowiedział
  • @ | 03.01.2017
  • TRENER ALTKOM AKADEMII
Komentarze
"Produktu, który spełnia definicję ukończenia, czyli o długu nie może być mowy" - nie zgodzę się. Można pokusić się o hipotezę, że dług powstaje już z chwilą napisania pierwszej linii kodu: prędzej czy później okaże się, że w kontekście całego produktu coś można było napisać inaczej, że w kontekście nowej (wcześniej nieistniejącej) technologii, standardu, czy "mody" dawny kod jest "jakiś kiepski", że w kontekście nowych pomysłów na rozwój aplikacji, których wcześniej nie brano pod uwagę, obecny kształt kodu nie pozwala na skalowanie produktu i żeby można go było dalej rozwijać, wymagany jest gruby refactoring. A to oznacza, że dług techn(olog)iczny zaciągamy zawsze i nie jest on nigdy w 100% eliminowalny. Dziś możemy uważać, że spełniamy Definition of Done, jutro - w wyniku "inspect and adapt" - okaże się, że zaciągnęliśmy dług. I oczywiście podczas każdej Retrospektywy możemy "się zastanowić co jest nie tak", ale konkluzja będzie często jedna: zmieniają się czasy, potrzeby, możliwości - a jeśli chcemy być zwinni i na te zmiany reagować, musimy uznać, że to, co wczoraj było OK, dziś jest zwyczajnie długiem i wymaga kroku "adapt".
Czy chcemy adresować każdy dostrzeżony dług? Kwestia potrzeb i opłacalności. Podejście zwinne ma umożliwiać osiąganie przewagi rynkowej i jeśli dzięki minimalizacji długu możemy wpłynąć na wzrost konkurencyjności - pewnie warto mieć to na uwadze. Jeśli nie - być może trzeba się zastanowić, czy jest to uzasadniona inwestycja.
Skomentował : @ Anna_Mankiewicz ,08.03.2018
  • 1
  • 0
  • 0
Dług powstaje wtedy kiedy zamiast pospawać konstrukcję mostu polepimy ją taśmą... będzie się trzymać i ludzie po niej przejdą, ale mamy świadomość, że ciężarówki nie możemy po tym moście puścić. Pozostałe przypadki o których piszesz to po prostu rozwój produktu a nie dług. Scrum mówi prosto - oddajemy przyrost gotowy, tzn. spełniajądcy DoD i potencjalnie gotowy do oddania klientowi do używania. I masz rację DoD się zmienia w czasie, ale zmiana to nie zaciąganie długu. I jeszcze jedna uwaga "podejście zwinne" != Scrum. Podejście zwinne to pojęcie dużo szersze niż framework który o wielu aspektach realizacji projektu nie mówi z założenia.
Skomentował : @ TRENER ALTKOM AKADEMII ,06.05.2018
  • 1

Imho, to zależy od aktualnych priorytetów w firmie. Czasami likwidacja długu technologicznego jest zbędna, np. w sytuacji, gdy planowanie jest wycofanie produktu, gdzie dana technologia jest używana. Natomiast imho powinny trafiać do backlogu, tak by PO był świadomy rosnącej górki i kosztów "odkopania" się.

Andrzej_Dopierała
  • Odpowiedział
  • @ Andrzej_Dopierała | 03.01.2017
    • lider
    • laureat
    • ekspert
    • 83
    • 65
    • 169