Kategorie szkoleń | Egzaminy | Kontakt
  • 1
  • 13
  • 57

Czy są jakieś psychologiczne zależności, kiedy jest najlepszy czas na zmianę pracy? Czy ktoś z Was jest w stanie polecić mi jakąś rzetelną pracę na ten temat?

Grzegorz_Chojnowski_
  • Zapytał
  • @ Grzegorz_Chojnowski_ | 21.11.2015
    • lider
    • laureat
    • 40
    • 10
    • 57

Odpowiedź (1)

  • 5

Dzień dobry Grzegorzu.

Niestety żadnej rzetelnej pracy nie jestem w stanie Ci polecić, ale napiszę Ci poniżej o moich kilkunastoletnich doświadczeniach w branży IT - więc sama praktyka, a nie teoria.

Ja pracuję na stanowisku konsultanta/freelancer'a/czlowiek_orkiestra.

Przez kilkanaście lat mojego doświadczenia i po wielu rozmowach z różnymi rodzajami hr'ów, hr business partnerami, etc. dotyczących uop, b2b do projektów, stałej współpracy słyszałem jedno.

Człowiek, żeby nie stracić czujności na rynku i żeby z kolei nie być nazywanym skoczkiem (jumperem) firmowym powinien według moich rozmówców zmieniać pracę co 3-4 lata.

Dlaczego tyle zapytasz pewnie Ty tak jak i ja o to pytałem przy okazji takiego tematu?

Argument był jeden, zazwyczaj główny:

1. Będziesz po takim okresie czasu wiedział, czy firma na poważnie podchodzi do Twojego rozwoju - czy dostajesz awanse, szkolenia, etc i czy czujesz, że się w firmie rozwijasz oraz co najważniejsze (według mnie) czy masz satysfakcję ze swojej pracy.

 

BTW - Zwróć uwagę, że w opisie prawie każdej oferty masz sformułowania typu - jasno określona ścieżka kariery, szkolenia, etc. - zgadza się? 

Pytanie zatem, czy firma wywiązuje się ze swojej części umowy tak jak mam nadzieje Ty ze swojej części.

Jeżeli tak, to zostajesz, bo widzisz, że firma poważnie Cię traktuje i wiąże z Tobą plany na przyszłość.

Jeżeli nie, to zmieniasz pracodawcę, bo uważasz, że Ty się wywiązujesz, a ciągle słyszysz brak budżetu, za rok, etc.

 

Mam nadzieję, że choć trochę pomogłem.

Pozdrawiam.
Mariusz.

Mariusz_Kamelak
  • Odpowiedział
  • @ Mariusz_Kamelak | 25.07.2016
    • 1
    • 1
    • 5
Komentarze
Ciekawe podejście. Pytanie jednak co z drugim biegunem? Kiedy zmienić, w sytuacji gdy firma się wywiązuje z zobowiązań i panuje w pracy miła atmosfera (bo atmosferę zazwyczaj tworzymy my sami). Zawsze w każdej konstruktywnej pracy w którymś momencie występuje "przegięcie" - gdzie sami już coraz mniej zyskujemy, a i firma bez dopływu świeżej krwi/świeżego spojrzenia traci.
Skomentował : @ Andrzej_Dopierała ,25.07.2016
  • 83
  • 65
  • 169
Bardzo trafne i zarazem życiowe spostrzeżenie.
Kiedyś mi ktoś ponoć mądry :) powiedział takie oto porzekadło ludowe - firma bez Ciebie zawsze sobie poradzi, a Ty dbaj o swoje interesy...więc idąc tym tokiem rozumowania mamy dwie opcje.

1. Stawiamy na atmosferę i zostajemy, bo cenimy sobie klimat nad rozwój.
2. My z naszymi praktykami tworzymy nowe/świeże spojrzenie gdzie indziej, bo cenimy sobie bardziej rozwój nad klimat.

Podsumowując:
Przekonany jestem, że pomimo wszystko łatwo się o takich wyborach mówi/pisze jako osoba postronna (czyli ja w tym momencie, niestojący przed takim wyborem) natomiast zawsze są jakieś inne warunki brzegowe typu lokalizacja firmy, atrakcyjniejsze zarobki, dodatkowe benefity, etc, które bierzemy pod uwagę przy ostatecznej kalkulacji.

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczoru.
Mariusz
Skomentował : @ Mariusz_Kamelak ,25.07.2016
  • 1
  • 1
  • 5