Kategorie szkoleń | Egzaminy | Kontakt
  • 1
  • 0
  • 28

Jestem kierownikiem projektu i ostatnio łapię się na tym, że przynoszę problemy służbowe do domu i zajmują mi one głowę nawet w czasie prywatnym. Nie potrafię się od nich odciąć, nawet jeżeli wiem, że nie wymagają one mojego bezpośredniego zaangażowania, ponieważ na przykład oczekuję na dokończenie zadań przez jeden zespół, tak aby kolejny mógł zacząć realizować swoje. W dłuższym okresie czasu takie zachowanie jest wyczerpujące, zarówno dla mnie jak i dla mojej rodziny. Jakie techniki powinnam zastosować, żeby oddzielić grubą kreską życie prywatne od służbowego?

Adrianna_Jarus-Grajczak
  • Zapytał
  • @ Adrianna_Jarus-Grajczak | 01.12.2016
    • 3
    • 0
    • 3

Odpowiedź (1)

  • 0

Szczerze mówiąc nie ujmowałabym tego w ramy jakichkolwiek technik. Już samo to słowo brzmi koszmarnie sztucznie i... "zawodowo" ;). Uzależnienie od złego sposobu myślenia o sobie jest codziennych błędnym kołem, w jakim tkwimy. A że jest to zły sposób myślenia o sobie wnioskuję na podstawie tego, co napisałaś, że źle się to odbija na rodzinie - czyli oceniasz to jako niewłaściwe, szkodliwe. To biczowanie się w myślach to nawyk, który niestety nakręca dalszą serię przenoszenia spraw służbowych do domu. Na dobry początek zaczęłabym od świadomego oddychania. Tak, tak. Oddychania. Świadomego. Czyli kiedy bierzesz wdech, to nie myślisz o zrobieniu kolejnego zestawienia w bazie, tylko o tym, że właśnie wdychasz powietrze, które przepływa przez nozdrza (uczucie chłodu, delikatnego szczypania), rozszerzają się płuca, unoszą żebra, brzuch się zapada, żołądek delikatnie masuje się... potem chwilę się wstrzymaj i wydychasz - znowu - koncentrując się tyko i wyłączenia na wydychaniu, o tym co się dzieje z powietrzem w płucach, co się dzieje z ciałem. Skup się na mięśniach, twarzy, oczach. Kilka takich serii po 10-20 oddechów bardzo wiele dobrego może zdziałać. To tak na dobry początek - by uwolnić się od nawyku myślenia, analizowania, krytykowania, przetwarzania danych, itp. Powieś sobie w kuchni/pokoju kartkę - z dziennym postanowieniem, że będziesz każdego dnia świadomie oddychać przez np. 10-20 oddechów - porozpisuj sobie każdy dzień na kartce zostawiając miejsce na odhaczenie wykonanego (lub niewykonanego) zadania tzw. ptaszkiem. Wiem, że ta rada to mało. Ale dobre na sam początek. Kiedy dopuścisz bowiem swoją świadomość - sama zaczniesz dostrzegać rozwiązania tej patowej (jak obecnie sądzisz) sytuacji. Świadomość to klucz do wyeliminowania chorego Ego z umysłu. :) W razie czego polecam książki Eckharta Tolle - dają niezłego, umysłowego kopa. Życzę powodzenia w pokonywaniu Ego i układaniu życia rodzinnego z dala od świata zawodowego. :)

Pozdrawiam ciepło.

Alicja_Banaś
  • Odpowiedział
  • @ Alicja_Banaś | 12.04.2017
    • 1
    • 0
    • 1