Zauważyłem, że jedna z partycji ma 100% zajętości, jak sprawdzam pliki to nie widzę żeby cokolwiek mogło powodować, że faktycznie ten dysk byłby zajęty na maksa.
Szukałem plików ukrytych i nic, i mimo że kasuje jakieś pliki których już nie używam to df cały czas pokazuje to samo.
Pewnie reboot by pomógł, ale nie może tego zrobić.
Gdzie szukać tego co zajmuje mi cały dysk.