Do Samby używam vfs_recycle - działa bez problemu, aczkolwiek to nie do końca wersjonowanie - bardziej odpowiednik kosza.

Jakiś czas temu bawiłem się z nilfs - z tego, co widzę, już jest standardowo w jądrze i w dystrybucjach. Do zabawy był OK, aczkolwiek bałem się go wdrożyć gdzieś na produkcję. Warto przy nim zwrócić uwagę na konieczność monitorowania zajętości dysku - każdy zapis powoduje utworzenie "snapshota", przez co wolumen potrafi się bardzo szybko skończyć, a mechanizm czyszczenia działa z opóźnieniem. Do tego  znalezienie konkretnej zmiany jest dosyć problematyczne. Przy Sambie zdecydowałem się więc na tradycyjne snapshoty lvmowe oraz backup przyrostowy, by zapewnić możliwość odtworzenia zmian.

Jako "prawdziwe" wersjonowanie  zastanowiłbym się nad użyciem subversion, w nim opcji autoversioning oraz montowanie tego jako davfs - masz w ten sposób pełną kontrolę wersji przez subversion wraz z różnicami i łatwym dostępem dowolnym klientem SVN-a.