Taka sytuacja.
Mam serwerek z kilkoma dużymi dyskami 3T. Dosyć mocno "używanymi". W miarę jak padają - wymieniam. Czasami jak się uda to na gwarancji, jak nie - to nie. Oczywiście wszystko w raid, więc problemu nie ma.
Z drugiej strony - potrzebuję jakiś duży dysk 3T do "offlinowego" backupu - na wypadek kradzieży/zniknięcia sprzętu/danych.
I teraz - mam dwie opcje - albo kupię sobie do tego celu jakiś nowy dysk, albo też - użyję któregoś z tych które mam do serwerka wstawiając coś nowego.
Zastanawiam się - które rozwiązanie jest "lepsze". Czy dysk który chodził pod sporym obciążeniem przez 2-3 lata po wyjęciu, jednorazowym wgraniu danych i włożeniu do szafy - nie przestanie działać? Zastanawiam się czy w przypadku dysków jest analogia do płyt głównych/zasilaczy - które po intensywnym używaniu i wyłączeniu na jakiś czas często mają tendencje do "zepsucia się" (mimo iż gdyby nie były wyłączane pewnie by sobie jeszcze pochodziły...).