Kategorie szkoleń | Egzaminy | Kontakt
  • 2
  • 19
  • 416

Witajcie, chcę zrobić obraz instalacji Linuksa, który byłby backupem do odtworzenia w razie awarii. Jak to najlepiej zrobić?

Wiem, że mogę użyć dd i zgrać obraz jednego fizycznego dysku na inny dysk np. coś typu:

# dd if=/dev/hda conv=sync,noerror bs=64K | gzip -c  > /mnt/sda1/hda.img.gz,

Ale wolałbym jakieś bardziej finezyjne rozwiązanie. Najlepiej, gdyby było w stanie utworzyć bootowalny obraz systemu na kilku DVD tak, jak to robią komercyjne rozwiązania np. Symantec BackupExec. A już szczytem marzeń byłaby możliwość zrobienia kopii przyrostowej co jakiś czas. :-)

Czy jest na to jakieś dobre rozwiązanie open source?

Maciej_Krauze
  • Zapytał
  • @ Maciej_Krauze | 28.10.2014
    • lider
    • laureat
    • 45
    • 16
    • 58

Odpowiedzi (2)

  • 12

IMHO dużo zależy, co tam w środku w tym Linuksie siedzi. I czy rzeczywiście musi być na DVD (sorry, ale nośnik z pojemnością 4 GB, wymagający stabilnego transferu przy zapisie i z trwałością kilku lat - to pomyłka).

Jeżeli nie musi być -Linux to pliki - użyłbym po prostu tara, ewentualnie jakiegoś rsynca, który dogrywa zmienione pliki na dysk. Ewentualnie wolumen na dysku przenośnym, w którym tworzysz snapshoty po zmianach, a rsyncem dogrywasz dane.

Jeżeli system nie jest duży - najwygodniejszy jest IMHO dd dysku. Zamiast gzip warto użyć lzma - dużo skuteczniejszy przy porównywalnym obciążeniu. Albo wręcz nie używać kompresji.

Jeżeli koniecznie chcesz używać płytek cd/taśm, tar ma opcje rozdziału na wolumeny. Aczkolwiek nie robiłem nigdy z tara zrzutów bezpośrednio na DVD - używałem go zawsze na tasiemkach.

 

Natomiast  weź pod uwagę, że współczesne systemy linuksowe to często jakieś wirtualizacje z dużymi obrazami dysków. Tam sprawa przyrostowych backupów się mocno komplikuje.

Andrzej_Dopierała
  • Odpowiedział
  • @ Andrzej_Dopierała | 28.10.2014
    • lider
    • laureat
    • ekspert
    • 83
    • 65
    • 169
Komentarze
Dzięki za odpowiedź. Wychodzi na to że najlepiej będzie zrobić obraz głównego dysku a na resztę plików oskryptować regularnego rsynca. Wtedy w razie wpadki najszybciej się to przywróci do stanu początkowego. Pozdrawiam!
Skomentował : @ Maciej_Krauze ,28.10.2014
  • 45
  • 16
  • 58
Tak jeszcze dodam - z mojej strony:
- małe systemy, świeżo postawione - robię dd dysku i gdzieś archiwizuję spakowany lzma
- regularnie robię kompletnego tar-a (spakowanego lzma - a jakże) kompletnych systemów, z wyłączeniem określonych katalogów które się regularnie zmieniają/są niepotrzebne (tmp, logi, ...)
- rsyncem/rdiff-backupem przegrywam dane które są istotne (strony www)
- osobno backupuję bazy danych

Ale - dużo tutaj zależy od konkretnego zastosowania/możliwiwości/potrzeb.
Skomentował : @ Andrzej_Dopierała ,29.10.2014
  • 83
  • 65
  • 169
  • 2

Drążymy dalej temat backupu. Których podkatalogów  nie ma sensu backupować? Do głowy przychodzą mi takie:

  • /dev (odkąd wszedł udev, to nie ma sensu)
  • /proc (wirtualny)
  • /lost+found (nie zdarzyło mi się, aby coś tam wylądowało)
  • /sys (wirtualny)
  • /tmp
  • /mnt 
  • /media 

Jeśli w dwóch ostatnich są podmontowane dyski lokalne, to chyba lepiej backupować ich obrazy?

Bardziej doświadczeni koledzy, poradźcie. :)

Maciej_Krauze
  • Odpowiedział
  • @ Maciej_Krauze | 07.11.2014
    • lider
    • laureat
    • 45
    • 16
    • 58