Czytając wątek -->
https://quorum.akademiq.pl/discussion/1382/jak-poprawnie-od%C5%9Bwie%C5%BCy%C4%87-serwis-sshd? Artur wspomniał o restarcie demona SSH poprzez polecenie :
service sshd restart
Nasunęło mi się pytanie, czy jest, a jeżeli tak, to jaka różnica pomiędzy:
/etc/init.d/sshd restart
a
service sshd restart
Czy któraś z tych metod jest lepsza od drugiej?
Obie mają swoje wady i zalety.
Zaletą /etc/init.d jest to, że wiemy, co to za skrypt, podchodzi nam on pod uzupełnianie <tab>-em, nie ma problemu z uruchomieniem go pod debugiem albo też stracem (często, jak mam problem z jakąś usługą startuję ją przez strace -f -o /tmp/x.log /etc/init.d/usluga restart - wtedy w /tmp/x.log mam na szybko informacje, co sie działo i często rzut oka wystarczy, by zobaczyć, na czym polegał problem.
Z kolei użycie service zapewnia nam, że czyszczone są zmienne środowiskowe oraz usługa jest uruchamiana dokładnie tak, jak podczas inicjalizacji systemu przez skrypty startowe. Dzięki temu nie ma zagrożenia, że jakieś dziwne lokalne wyeksportowane zmienne albo też limity wpłyną na działanie usługi.
Tak więc - poprawniej jest użyć service, natomiast w "życiu" często wygodniej albo przydatniej jest użyć /etc/init.d/XXX . :)
Oczywiście - dotyczy to RHEL-a 6. W RHEL-u 7 jest systemd i mamy zupełnie inną historię. :-)
