Pytanie teoretyczne.
Załóżmy, że tworzymy architekturę pod rozwiązanie pudełkowe, zapewniające jakąś funkcjonalność np. serwer WWW z jakąś aplikacją javową pod spodem i SQL-em.
Użyjemy w nim CentOS-a. Nasze dodatki opakujemy w paczki, umieścimy w repozytorium RPM, tudzież skorzystamy z dockera i wrzucimy do kontenerów.
I teraz pojawi się klient, któremu zależy na jeszcze lepszym supporcie i wsparciu sprzętu niż zapewniany przez CentOS-a. Czy wystarczy wziąć nasze środowisko (repozytorium yuma z RPM-ami, tudzież kontenery dockera) a CentOS-a zastąpić RHEL-em i wszystko będzie działać?
Czy też są jakieś ograniczenia - że np. paczki przygotowane dla CentOS-a na RHEL zaczną działać inaczej? Że coś będzie niedostępne?
Na co należałoby zwrócić uwagę, przygotowując środowisko na CentOS-ie, by uniknąć potencjalnych problemów podczas migracji na RedHata?