Kojarzy ktoś może jakieś zastosowania dla automatycznie montowanych szyfrowanych partycji?
Wiadomo - fajny "feature", ale:
- nie zapobiega kradzieży danych w przypadku włamania (bo włamywacz zapewne będzie miał dostęp do klucza, o ile nie jest on na jakimś dysku sieciowym/pendrive, odłączonym po zabootowaniu systemu)
- nie zapobiega kradzieży danych w przypadku kradzieży sprzętu (jak wyżej)
Jedyne, co mi przychodzi na myśl, to łatwiejsze "usunięcie dostępu do danych" w momencie, gdy nie jest on już potrzebny. Ale z drugiej strony w takich sytuacjach raczej czyści się dyski niż tylko usuwa plik z hasłem.
Oczywiście nie chodzi mi o partycje montowane podczas logowania użytkownika jego hasłem - mam na myśli partycje automatycznie montowane przy starcie systemu, do których klucz znajduje się na dysku.
Ale może są jeszcze jakieś inne zastosowania?