Jestem początkującym administratorem wszelkich systemów z rodziny Linux. Zajmuję się wirtualizacją, hostingiem i bazami danych z wykorzystaniem Linuxa. Jakie certyfikaty potwierdzające moje umiejętności powinienem posiadać? Jeśli nie Red Hat, to jakie?
Odpowiedź na takie pytanie powinna być dostosowana do planu rozwoju kariery. Niemniej jednak, myśląc o wykazaniu swojej profesjonalności jako Administrator systemów Linux, warto sięgnąć po uznany i rozpoznawalny na całym świecie system certyfikacji. Biorąc pod uwagę ilość sprzedanych subskrypcji mój wybór padłby na certyfikację Red Hat. Zachęcam więc do odbycia szkoleń i zdania egzaminów EX200 i EX300 pozwalających na uzyskanie certyfikatu odpowiednio RHCSA i RHCE. Biorąc pod uwagę, iż wykonując obowiązki administratora najczęściej funkcjonuje się w roli 2 linii wsparcia, warto uzupełnić te kompetencje certyfikatem ITIL Foundation, który często jest wymagany na poziomie rekrutacji lub zamknięcia okresu próbnego.
Osobiście polecam RHCE, zdarza się, że na rozmowach kwalifikacyjnych widząc ten certyfikat, rekruterzy odpuszczają sobie testy, pytania i można faktycznie porozmawiać jak równy z równym. Oprócz tego warto mieć kursy potwierdzające znajomość zagadnień bezpieczeństwa, np. CEH - wszystko będzie in plus, co nie oznacza, że należy robić wszystkie certyfikaty.
Pozwolę sobie na pewną obserwację i mam nadzieję, że coś podpowiem w tej kwestii.
Zdobycie certyfikatu RHCSA/RHCE potwierdza zdobytą wiedzę z zakresu wiedzy na tym poziomie. ALE... wiedza jest dość ogólna (w szczególności RHCE, jest wszystko i nic). Część osób uczy się pod egzamin, robiąc ćwiczenia, aż do znudzenia. Efekt - niby znasz zakres, ale w ograniczonym zakresie praktycznym.
To ile będziesz umiał zależy od Ciebie, możesz nauczyć się wszystkiego z zakresu, albo też tylko to co jest wymagane.
Reasumując:
Certyfikat RHCSA/RHCE jest na pewno najlepszym certem (bo to praktyka).
Potwierdza, że znasz dany zakres, niekonieczne go musisz rozumieć.
Potwierdza, że poświęciłeś czas na przygotowanie się do niego.
Sam znam osoby, które podchodzą do tego egzaminu RHCE nie znając podstaw Linuxa (sieć, lokalizacja logów, podstawowa struktura katalogów etc.).
Osobiście uważam, że cert jako dodatek, a praktyka (własne projekty, które można pokazać i ew. wypisać co w nich się zawiera) to jest idealne połączenie.
