Analiza biznesowa a szachy
  • 1 072 views

Jedną z zalecanych technik pracy analityka jest wymyślanie metafor. Czasami proszę uczestników szkoleń, aby stworzyli jakąś przenośnię oddającą na przykład całą analizę biznesową. Odpowiedzi bywają różne - niektóre osoby porównują analizę do medycyny. Podobnie jak w lecznictwie, najpierw należy zdiagnozować pacjenta, następnie zaproponować odpowiednią kurację, a później kontrolować, czy przebiega ona zgodnie z oczekiwaniami. Kiedyś zapytałem słuchaczy, czy dostrzegają jakieś podobieństwa pomiędzy analizą a grą w szachy. Nikt ich nie znalazł, tymczasem istnieją przynajmniej dwa.

Udostępnij!

Pierwsze podobieństwo opiera się na prostym spostrzeżeniu; zasady gry w szachy oraz zasady analizy biznesowej są raczej proste i da się o nich szybko opowiedzieć. Natomiast żeby zostać dobrym szachistą lub analitykiem, potrzeba wielu lat treningu, praktyki, a także iluś przegranych partii…

Drugie podobieństwo jest znacznie głębsze. Polega ono na tym, że obie gry przebiegają w pewnej przestrzeni, która je porządkuje. W szachach jest to oczywiście szachownica z jej polami, dla których przyjęto znaną konwencję identyfikacyjną A1, B1,…,G8. W moim najgłębszym przekonaniu prowadzenie analizy biznesowej również powinno się opierać na pewnej uporządkowanej strukturze, którą można (a może nawet trzeba?) przedstawić w formie szachownicy. Jest to oczywiście model, a zatem pewne uproszczenie, które jednak, w niczym nie szkodząc, bardzo pomaga. Potwierdzają to wielokrotnie powtarzane w trakcie szkoleń pytania takie jak „W jakiej kolejności przeprowadzać analizę?”, „Jak się ma jedno do drugiego?” bądź „W którym momencie zastosować daną technikę?”  – przedstawiany model pozwoli znaleźć na nie odpowiedzi  Ma on jeszcze jedną zaletę, pokazuje bowiem naocznie, że analiza – tak samo jak gra w szachy – toczy się w wielu miejscach jednocześnie. Gracz musi więc koncentrować swoją uwagę na całej szachownicy, chociaż oczywiście z odmiennym natężeniem na różnych polach.

Zanim opiszę samą szachownicę, trzeba koniecznie odpowiedzieć na dwa pytania: „Kim są gracze?” oraz „Jaką rolę przypiszemy figurom?”.

Z graczami sytuacja jest dość łatwa. Jeden z nich, czyli analityk, jest oczywisty. Z kim jednak gra? Pod tym względem analiza nieco różni się od klasycznych szachów. Analityk niestety ma kilku przeciwników, przepraszam, partnerów. Choć zwykle nie posiada zbyt wielu możliwości ich wyboru, na szczęście jednak do pewnego stopnia może sterować tym, z kim w danej chwili chce grać. Jedna z kolumn naszej analitycznej szachownicy wskazuje typowych partnerów, z którymi analityk gra na danym etapie.

Figury są tylko jednego koloru i wszystkie należą do analityka! Aktualne rozstawienie na szachownicy króla, hetmana, czy wież obrazuje bieżące znaczenie danego miejsca walki, czyli również stopnia koncentracji uwagi analityka.

Pozostaje nam zatem krótko przedstawić samą szachownicę. Wiersze odpowiadają kolejnym etapom analizy, począwszy od wstępnego zorientowania się w sytuacji (stanu początkowego), a kończąc na pracy analityka podczas wdrażania (np. wsparcia na szkoleniach) i eksploatacji (np. oceny żądań zmiany).
Z kolei kolumny opisują „obszary analizy”, na które składają się:

  • partnerzy – typowi uczestnicy projektu
  • cele, jakie ma osiągnąć rozważany etap
  • źródła wymagań – innymi słowy, źródła wiedzy analityka
  • modele, zwykle stosowane na danym etapie
  • metryki typowe dla etapu
  • techniki inne niż modelowanie i definiowanie metryk, a często stosowane na tym etapie
  • rezultaty etapu – artefakty, które zwykle powinny w jego trakcie powstać.

W następnych odcinkach postaram się krótko scharakteryzować poszczególne etapy analizy.

Czy ktoś, przysyłając swoje opinie lub uwagi (mile widziane krytyczne!), zechce zagrać ze mną w tę grę? Mam nadzieję…

Oczywiście, zaczynam, stawiając króla na P1.